W ramach podjętego na nowo śledztwa (po wcześniejszym jego umorzeniu) prokurator prowadzący sprawę podpalenia Kościoła Parafialnego w Ptaszkowej wraz z biegłym sądowym z zakresu pożarnictwa przeprowadzili „eksperyment procesowy”. Eksperyment ten miał pomóc w ustaleniu czasu, jaki upłynął od momentu podłożenia ognia na ścianie Kościoła do momentu zadziałania urządzeń alarmowych – czujek przeciwpożarowych zamontowanych wewnątrz obiektu.
Eksperyment polegał na generowaniu dymu za pomocą specjalnego urządzenia w miejscu, gdzie 15 stycznia 2013 r. podłożono ogień. Równocześnie wewnątrz kościoła sprawdzano, gdzie i po jakim czasie pojawia się dym. Następnie, w ramach dalszych eksperymentów ściągnięto zewnętrzne oszalowanie – nowe deski zamontowane po pożarze. Ponownie sprawdzano czas od momentu rozpoczęcia generowania dymu, do czasu zadziałania czujek dymu. Wewnątrz kościoła sprawdzano, jak rozchodzi się dym. Ostatnim etapem eksperymentu były te same badania co poprzednio, ale tym razem wykorzystano dym jaki powstał z palenia prawdziwych desek zewnętrznych kościoła (pozostałych po ubiegłorocznym pożarze) dodatkowo polanych substancją łatwopalną.
W eksperymencie udział brał prowadzący sprawę prokurator Sławomir Korbelak, policjanci, biegły sądowy z zakresu pożarnictwa, Ks. Proboszcz Józef Kmak wraz z przedstawicielem kancelarii adwokackiej reprezentującej parafię oraz strażacy OSP Ptaszkowa i Cieniawa, którzy zabezpieczali całą akcję przeciwpożarowo.
Ustalenie czasu jaki mógł upłynąć od podłożenia ognia do momentu zadziałania czujek przeciwpożarowych i zgłoszenia alarmu w firmie Sezam jest ważne, ze względu na zweryfikowanie alibi przedstawionych przez osoby podejrzane o podpalenie.